Komu zaufać i komu wierzyć,
kiedy nadzieja jest rozdarta,
pragnąłem zawsze godnie żyć,
i gdzie ta szczęśliwa karta ?
Radości w życiu tak nie wiele,
same tylko schody i trudności,
jak więc uwierzyć w trele morele,
politykom - wyzutym godności.
Zagubionym i oszukanym się czuję,
do kogo więc nadzieję mogę skierować,
tak wiele nam Polakom się obiecuje,
nie przestając - nas czarować.
Jakże zachować się przy Urnie ?
na kogo swój obywatelski głos oddać ?
skoro wiara moja dawno już w trumnie,
i czekam, aby kolejny raz, jej nie pochować !