Nie jest to poemat - ale tylko fraszka,
Panu Adamowi Małyszowi - należy się flaszka,
flaszka - najprzedniejszego trunku,
najwyższej klasy - pierwszego gatunku.
Przyszedł czas - na sportowe rozstania,
skończy się również - Małyszomania,
kiedy Małysz wypowie słowo - żegnam,
jako fan Adama - upiję się - przysięgam.
Nie chce się w to - po prostu wierzyć,
że nie będzie już takich - sportowych przeżyć,
tyle radości ze zwycięstw - tyle refleksji,
bo jako skoczek narciarski - jest Najlepszy.
W całej swej karierze sportowej,
dostarczał nam wiele - dumy narodowej,
a gdy słuchaliśmy - " Mazurka Dąbrowskiego,
zaszczytne to było - dla Narodu Polskiego.
Żegnamy Małysza - ale tylko jako zawodnika,
a witamy - jako bohatera, sportowca - przodownika,
który, do historii sportu - na zawsze się zapisał,
a do serc Polaków - na trwale się wpisał. |