Zatrzymałem się
własnym oczom nie wierząc
kilka dni temu spotkaliśmy się
obok siebie przechodząc.
Rozmawialiśmy o minionym czasie
o obawach, o przyszłości
a tu przed oczyma Nekrolog
informujący o Jego śmierci.
Odszedł nagle nie chorował
zgasł jak świeczka na wietrze
a tak wiele jeszcze planował
na tym Bożym świecie.
Kruche jest nasze życie
nie wolno wybiegać w przyszłość
nawet najzdrowsze drzewo runie
gdy zapadnie decyzja - wyciąć !
On dostał " Kartę Powołania "
do innego wymiaru nie znanego
być może tam jest potrzebny
ale mój Boże, do czego ?
Tu na ziemi był potrzebny
nie zrealizował swoich planów
rodzinę pozostawił w żałobie
na to nie przygotowaną.
Nekrolog papier wydrukowany
czarnym tuszem żałobnym
stał się życia podsumowaniem
faktem takim potwornym.