Czuję się zmęczony
uśmiech zniknął z twarzy
i choć nic mnie nie boli
o spokoju marzę.
Dość mam polityki
nienawiści, obłudy
zakłamania, wrogości
co wstręt we mnie budzi.
Chciałoby się wzlecieć
wysoko ponad chmury
w stronę nieba i słońca
patrzeć na wszystko z góry.
Nie uczestniczyć w paranoi
która ziemię opanowała
nie słyszeć głosów wojny
ani strzelania.
Szczęśliwi są ci, których nie ma
w ich wymiarze pokój panuje
nie muszą słuchać biadolenia
tam dusza kontempluje.
Zapewne patrzy na nas
z wielkim ubolewaniem
porównując życie na Ziemi
z wymarzonym Rajem.
Adam Kwiatek 🌎🌍🌏