Nie da się zapomnieć
wiosny swego życia
jak dzbana z miodem
dającego dozę szczęścia.
Młodości którą obłoki
otulały zakochane serce
smakowała jak nektar
spijany w pasiece.
Pragnienia te powracają
jak bumerang rzucony w dal
pragnie się być młodym
lecz bezlitosny jest czas.
Dzisiaj przy kawie
wspomnienia wracają
nawet słodkie ciastka
rozkoszy już nie dają.
Wiosna w jesień się zmieniła
promienie słońca przybladły
za nie długo nastanie zima
będę o kolejny rok starszy.
Czas oszroni skronie
własny portret barwę zmieni
nie oczekuję już rozkoszy
pragnę zdrowia i nadziei.