Dzień pochmurny, chłodny
w okół Kaplicy bratnie dusze
cisza bezwzględna
w myślach - katusze.
Nabożeństwo dobiegło końca
kaplica opustoszała
kondukt pogrzebowy ruszył
nie jedna twarz posmutniała.
Trumna domem się stała
z bukowego drewna
otchłań ją powitała
pożegnała muzyka rzewna.
Ostatnia droga była krótka
życie jednak pełne wrażeń
w kartach kalendarzy zapisy
spełnionych cichych marzeń.
Pozostały wspomnienia
barwa głosu i Staszka uśmiech
radosne momenty z życia
tworząc wspomnień bukiet.
Serca nasze są smutne
błądzą myśli po niebie
tak niespodziewanie odszedłeś
pustka będzie bez Ciebie.