Kiedy umysł odpoczywał
podświadomość wkroczyła
sen - seans rozpoczął
burza - mózgiem zawładnęła.
Palec Boży ukazał się w chmurach
z którego błyskawice uderzały w ziemię
lęk mnie ogarnął cóż to za cuda
czy to przesłanie połączone z Niebem?
Z języków ognia nienawiść emanowała
przybierając wizerunek ludzkich twarzy
szatańskim ogniem z ust strzelała
poczułem jak parzy.
Zrozumiałem języki ognia to słowa
uderzające w drugiego człowieka
to nienawiści mowa
to zguba która nas czeka.
Ta wizja apokalipsą się stała
ostrzegając przed potopem nienawiści
jak długo będzie trwała
dobro, nigdy się nie ziści.
Był to na szczęście tylko sen
serce ze strachu mocno biło
za oknem budził się nowy dzień
tak lekko na duszy się zrobiło !