Czuję się współwłaścicielem
bogaczem nad bogaczami
choć fizycznie nic nie mam
majątek dzielę z Tatrami.
Skarbem moim jest skała
twarda jak brylant prawdziwy
szatą kosodrzewina
hale, moje dziewczyny.
Droga pod Reglami
i szlaki w Tatrach wytyczone
odmierzam własnymi krokami
mam przecież buty milowe.
Jaskinie są moim domem
półki skalne regałami
wiatr szepcząc cichym tonem
wieje między moimi wierszami.
Księgozbiór Tatr jest testamentem
dzieli nasz wspólny majątek
on jako mędrzec wiekowy
zapisał mi plik czystych kartek.