Poczułem dreszcz na ciele,
wsłuchując się w starca żale,
stary człowiek w pokorze,
spoglądał na życiowe szale.
Emerytury doczekać raczył,
więc snuł plany na dalsze lata,
w kokonie ukrytych myśli,
fantazja rodziła się bogata.
Realia życia codziennego,
wszystkie zburzyły jego plany,
z kokonu myśli, nic dobrego
nie wykluło się wcale.
Słońce zaczęło inaczej świecić,
dzień za dniem w żalu upływał,
miał przecież życiem się cieszyć,
co kolejny rząd tak obiecywał.
Dzisiaj zrozumiał swoje niedostatki,
bez znieczulenia dostał kopniaka,
pozostało jedynie, zwinąć manatki,
nie umiejąc strugać cwaniaka.
|