To nie przypadek, to jakiś znak,
wzrok utkwił na małym obrazku,
myśli przeleciały szybko jak ptak,
obudzony rankiem o brzasku.
Ojciec Pio - to Jego podobizna,
moją uwagę przyciągnęła,
twarz, którą pokryła już siwizna,
jakby do mnie się uśmiechnęła.
Niesamowity ten zakonnik,
obdarzony wieloma darami,
jako uzdrowiciel, spowiednik,
stanął przed moimi oczami.
Jego stygmaty, krwawiące rany
i zapach świętości który Go otaczał,
przez samego Boga został wskazany,
aby niewierzących na wiarę nawracał.
Zakonnik Kapucyn, posłaniec miłości,
lekarz dusz do którego często się modlę,
w moich myślach, na zawsze zagościł,
to On - wyznacza mi wiary drogę !
|