Oj! jak mnie dopadnie katarzysko,
przy każdym kichnięciu, boli mnie wszystko,
szarpie człowiekiem, jakbym miał febrę,
wydając nawet dźwięki - drgającym żebrem.
Kicham i sapię, oddychać nie mogę,
a z nosa kapie - nawet na podłogę,
zadaję sobie wówczas pytanie,
dlaczego właśnie nos, ma takie zadanie?
Mamy przecież inne - części ciała,
czyżby " pupa " o tym nie wiedziała?
dlaczego ona - kichania nie przejmie,
a może - poproszę ją o to uprzejmie?