Lepiej - niech nikt mnie nie pyta,
w jakiej kondycji jest nasza Rzeczpospolita?
Po tych tragediach jakich doznała,
wiem, że jeszcze się nie pozbierała.
Ktoś mi zarzuci, łatwo jest tylko krytykować,
to prawda, ale jak że tu nie reagować,
jak administracja, urzędy państwowe,
ponoć wprowadzają w kraju naprawę, odnowę.
Obiecywali gruszki na wierzbie,
powodzian - pocieszali i to bardzo dzielnie,
ale prawdziwej pomocy, trudno jest szukać,
bo łatwiej przecież, jest ludzi oszukać.
I znów polityka jest w to wmieszana,
bariery, przeszkody, gospodarka zafajdana,
nieróbstwo lokalnych władz i urzędów,
doprowadziło do niewiarygodnych ponownych błędów.
Jak długo z przeszłości, wniosków rząd nie wyciągnie,
tak długo powodzianie nie będą spać spokojnie,
bo każda następna powódź, co się zdarzyć może,
zamieni znowu Polskę - w polskie drugie morze. |