Obcy ludzie, mieli marzenia,
chęć życia, szczęście i uśmiech,
w sekundzie - bez szansy cienia,
stracili życie - czar życia ucichł.
Paniki nie było, czasu zabrakło,
huk, ogień i pęd powietrza,
w obłokach - stworzyły piekło,
tragiczny los - człowieka.
Ten los zgotował człowiek,
wyzuty sumienia, bandyta,
co bez zmrużenia powiek,
zabija - o nic nikogo nie pyta.
Każdą wiarę - można stracić,
gdy ból z rozpaczą idą w parze,
nie można niewinnej śmierci wybaczyć,
nawet stojąc przed ołtarzem.
|