W kraju kataklizm, powódź, za powodzią,
a tu, nad kampanią wyborczą się rozwodzą,
jest to prawdziwa ironia, polityczna klęska,
kampania ważniejsza od ludzkiego nieszczęścia?
Dlaczego wybory i wybór prezydenta,
w tym czasie, tak wielu ludzi bardzo potępia?
a no dlatego, że ta nieskrywana bitwa,
to jest po prostu - polityczna sitwa.
Sitwa za wszelką cenę, posiąść władzę musi
to też obietnicami prostych ludzi kusi.
Nie ważne, że teraz są powodzianami,
byle tylko stanęli - nad wyborczymi urnami.
Jako Polak, wyborca, na umyśle zdrowy,
zbojkotował bym, te konkretne - wybory.
Nie było ogłoszonej " klęski żywiołowej,"
nie będzie wyborów - szansy waszej Panowie życiowej.
Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie,
i to na pewno - każdy zrozumie!
|