Buzia - szczerze się uśmiecha,
w koło piach - jak na pustyni,
prawdziwa to rozkosz i uciecha,
morze z plażą - to Bogini.
W szeregu leżaki ustawione,
w odstępach regularnych,
kolorowe parasole rozłożone,
sporo gości - muskularnych.
Panie w skąpych strojach,
z wdziękiem sie poruszają,
pluskając się przy bojach,
o wczasach - rozprawiają.
Panowie wzrokiem panie pożerają,
do wody - wbiegają z krzykiem,
do pływania - panie zachęcają,
bo każdy - czuje się ratownikiem.
Plaża - prawdziwym rajem się staje,
słońce i szum fal - relaks nam serwuje,
rajskie piękno - plaża swoje oddaje,
niczego w zamian - nie oczekuje.
|