Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
 
Wiersze
NAJNOWSZE
NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
OSTATNIE KOMENTARZE
 

Statystyki Strony

Gości online: 1
Czytelników online: 0 Łącznie czytelników: 85
Najnowszy czytelnik: mihailyackevich

Statystyki odwiedzin
Dziś:2,107
Wczoraj:246
W tym tygodniu:2,657
W tym miesiącu:13,334
Wszystkich wizyt2,414,530
 

Poleć na Facebooku

Nieprzewidziane spotkanie !
(05. kwiecień. 2013)
                   **********
Na leśnej, niewielkiej polanie,
skromny szałas z belek zbity,
belki lekko już przypróchniałe,
dach gontem i mchem pokryty.
Obok palenisko, ułożone z kamieni,
nad nim wiszący żelazny kociołek,
ogień mieniący się kolorem czerwieni,
wypełniał cały - paleniska dołek.

Starzec, bardzo skromnie odziany,
krzątał się koło paleniska,
stół - jako duży kloc drewniany,
na nim - aluminiowa leżała miska.
Gdy spostrzegł - moją skromną osobę,
ruchem ręki - serdecznie mnie zaprosił,
mając za sobą - długą pieszą drogę,
mlekiem i serem mnie ugościł.

Serdeczność Jego - była wyjątkowa,
pogadaliśmy - o życiu i o polityce,
prosta - ale jakże mądra Jego mowa,
uświadomiła mi - jak trudne może być życie.
Wielki szacunek - mam dla tego człowieka,
który na swój sposób - jest bardzo szczęśliwy,
świadomie - od cywilizacji miasta ucieka,
tworząc własny świat - tak urokliwy.