Żadne najpiękniejsze słowa tego nie wyrażą,
żadne wyszukane gesty, tego nie ukażą,
co widział, zbroczony krwią Las Katyński,
gdzie zginęła polska delegacja i Lech Kaczyński.
Dzień, który wstrząsnął Polską i światem,
bo znowu Katyń, stał się wyrokiem śmierci i katem,
dla wyjątkowych, polskich elit, znów tych wybranych,
co z misją wybrali się do mogił - 70 lat opłakiwanych.
Ci co zginęli tragicznie w Katyniu - w 1940 roku,
przytulili kolejną elitę Polaków, do swojego boku.
Kolejna tragiczna śmieć - 96 Polaków,
stała się ofiarą, dla Katyńskich Lasów.
Nikt z nas Polaków, pojąć tego nie może,
czy taka była naprawdę Twoja Wola - Boże?
Zabrałeś w jednym momencie tylu różnych ludzi,
nie oczekuj więc Boże - że zrozumienie to w nas wzbudzi.
Wszyscy zadajemy sobie trudne pytanie,
kiedy skończy się Boże - Polaków karanie?
Zbyt wiele doświadczamy bólu i cierpienia,
okaż więc litość, daj nam nadzieję - ukojenia.
W tej polskiej narodowej tragedii i żałobie,
niech w każdej z trumien i w każdym grobie,
pali się światło, miłości, nadziei, w pełnej gali,
bo ci wybrani - za Polskę - życie oddali.
Niech ta ofiara, tych nie winnych ludzi,
prawdę o "Katyniu" - w świecie obudzi,
niech świat, bez żadnych tajemnic się dowie
i pozna zbroczoną krwią - polską historię!
A.D. 10 kwietnia 2010r godz. 8.41
|