Bydlęce wagony i sztaby żelazne,
odrobina słomy, tobołek pod głową,
otwór w podłodze, co nie zamarznie,
latrynę, zesłańcom - stanowił gotową.
Ileż łez ludzkich wylanych zostało,
trociny i słoma, tylko o tym wiedzą,
z godności ludzkiej - coś wymazano,
słowo wolność - oni nie wypowiedzą.
Tysiące kilometrów - na etapy rozłożono,
zimno, głód i wiatr po wagonach hulał,
Sybir - tam trasę zesłańcom wytyczono,
jeden do drugiego w lęku się przytulał.
Naród słowiański - bratnia niby dusza,
przeklęty i podły - wyzuty sumienia,
godność - polskiego narodu naruszał
i pragnął jego - unicestwienia.
Język polski - w rosyjski chciał zmienić,
ducha polskiego złamać - jednak nie podołał,
sybiraków - patriotyzm winniśmy cenić,
nawet Stalin - Ich nie pokonał !
|