Zegar - wybił godzinę piątą,
pokój pogrążony w ciemnościach,
wstaję z łóżka - z wielką ochotą,
chociaż czuję - łamanie w kościach.
Tak ! - zaczynam kolejny dzień,
kolejny dzień - swojego życia,
przechodzę przez pokój jako cień,
w świadomości - własnego bycia.
Dziękuję Bogu - za spokojną noc,
sięgam po szklankę mineralnej wody,
która daje mi orzeźwienie i moc,
do rozpoczęcia - nowej życia przygody.
Śniadanie zjadam - bez pośpiechu,
dziękując Bogu za to -co mam na stole,
w pełni sił - w szczęśliwym uśmiechu,
zasiadam wygodnie - w samochodzie.
Rozpoczynam kolejny dzień pracy,
która daje mi satysfakcję i zadowolenie,
godziny mijają - podane jak na tacy,
wieczorem - następuje ich podliczenie.
Znowu dziękuję Bogu - za szczęśliwy dzień,
za wszystko - czego doświadczyłem,
prosząc o kolejny - spokojny sen,
dziękując za to - czego się nauczyłem.
|