Cisza, cmentarz - pomiędzy grobami,
grupa osób w bezruchu obok siebie stoi,
wszyscy ze spuszczonymi głowami,
żal i smutek w sobie - koi.
Przyszli na ostatnie z kolegą spotkanie,
a niektórzy - z bliskim przyjacielem,
to prawdziwe szczere, koleżeńskie pożegnanie,
bo dobrym i uczciwym - był człowiekiem.
Choć sam za wiele nie miał,
umiał z biedniejszym się dzielić,
każdy, kto dobrze Go poznał,
potrafi to dobro - dzisiaj docenić.
Teraz odszedł - i już tu nie wróci,
w pamięci jednak na zawsze zostanie,
ten co Go znał - niech się nie smuci,
bo krótkie to będzie - z Nim rozstanie.
Kiedyś i my dołączymy do Niego,
uściśniemy sobie koleżeńskie dłonie,
powiemy sobie - witaj Kolego,
i znowu przyjaźń - ponownie zapłonie.
|