Z nieukrywanym wielkim sentymentem,
pamięcią wracam do młodzieńczych czasów,
do karnawałowych hucznych dancingów,
do zdartych na parkiecie - obcasów.
Wspominam Karnawał - pod Giewontem,
to tu się urodziłem i tu mieszkałem,
Restauracje - nie kryte już gontem,
lecz budowle o architekturze wspaniałej.
Wspominam zakopiańskie Restauracje:
Morskie Oko, Romę, Jędrusia, Watrę,
sale dancingowe - niepowtarzalne dekoracje,
stoliki regionalne i stylową Menu -Kartę.
Kuchnie polecały wymyślne potrawy,
i trunki serwowały najprzedniejsze,
dancingi do białego rana trwały,
to były czasy - najpiękniejsze.
Tradycją - zabaw karnawałowych,
były fajfy, zabawy i wytworne bale,
do tańca grały zespoły - szałowe,
bawili się starzy i młodzi - doskonale.
Były to lata - sześćdziesiate,
ubiegłego niestety już wieku,
czasy te przeminęły - bezpowrotnie,
ale pozostaną w pamięci - w człowieku.
|