Starszy pan - snuł swoje wspomnienia,
które przerodziły się - w westchnienia.
Wzdychając - wspominał swoje młode lata,
jak to kiedyś za dziewczynkami - latał.
Dzisiaj - marzy o przytuleniu się do ciała,
gdyby jakaś starsza pani - go zechciała,
pragnie przytulić - policzek do policzka,
potem usta do ust - jak samczyk i samiczka.
Apetyt rośnie - w miarę jedzenia,
więc marzy mu się chwila - zauroczenia,
pragnie przytulić brzuszek do brzuszka,
choć wie, że to brzuszek - tylko staruszka.
W marzeniach swoich osiągnął - łono,
wówczas zrozumiał - że z nim jest płono,
że już nie spełnią się - jego marzenia,
gdyż po męskości - zostały wspomnienia!