Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
 
Wiersze
NAJNOWSZE
NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
OSTATNIE KOMENTARZE
 

Statystyki Strony

Gości online: 1
Czytelników online: 0 Łącznie czytelników: 85
Najnowszy czytelnik: mihailyackevich

Statystyki odwiedzin
Dziś:164
Wczoraj:215
W tym tygodniu:844
W tym miesiącu:12,111
Wszystkich wizyt2,398,735
 

Poleć na Facebooku

Pleciuchy
(07. czerwiec. 2011)
Nadchodzi kolejna - wielka polityczna chwila,
wybory - pytania - Polska będzie czyja?
Zaczęło się już - partyjne zamieszanie,
konkurencja, kto na jaką listę - się dostanie.

Atmosfera nerwowa - depresja polityczna,
potrzebna jest pałeczka i to ta - magiczna,
która wskaże wyborcom - na kogo głosować?
aby przez kolejne lata - niczego nie żałować.

Zaczęła się kampania - pleciuchów wystąpienia,
w których znowu prawdy - nie ma ani cienia.
Obiecanki, cacanki - a głupiemu radość,
my jednak świadomi - mamy tego już dość.

Opcje polityczne - plotą - jak na krosnach,
nie jedna pajęczyna - nawet im nie sprosta,
plecenie - stało się politycznym rzemiosłem,
kto lepiej plecie - ten będzie - posłem.

Boże - daj Polakom odrobinkę mądrości,
niech w naszej ojczyźnie - rozsądek zagości,
niech rządzenie przejmą - światli ludzie,
co nie plotą w kłamstwie i w politycznej obłudzie.