Mam sąsiada i to - katechetę świeckiego,
porównać go można do - "ptaka niebieskiego,"
przez którego chamstwo - wybitne przemawia,
a ponoć z dziećmi w szkole - pacierze odmawia.
Takie chamisko nie nauczy katechezy - zapewne,
nad takim "katechetą" - zapłakać - trzeba rzewnie.
Jeżeli tacy katecheci - uczą nasze dzieci,
to ich autorytet w szkole - przykładem nie świeci.