Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
 
Wiersze
NAJNOWSZE
NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
OSTATNIE KOMENTARZE
 

Statystyki Strony

Gości online: 1
Czytelników online: 0 Łącznie czytelników: 85
Najnowszy czytelnik: mihailyackevich

Statystyki odwiedzin
Dziś:305
Wczoraj:208
W tym tygodniu:6,119
W tym miesiącu:10,292
Wszystkich wizyt2,411,490
 

Poleć na Facebooku

Tragiczna misja
(06. styczeń. 2011)
Poranek, stacja RMF FM - dobra muzyka,
jak codziennie rano, do ucha przenika,
kto by się spodziewał, że o ósmej z minutami
usłyszymy tragiczną wiadomość - jak falę tsunami.
Wiadomość tragiczna, katastrofa lotnicza,
cała Polska w bezruchu, czas niepewności odlicza.
Potwierdza się wiadomość, wszyscy zginęli
na obchody w Katyniu - już nie dolecieli.

Ogromna rozpacz, tragedia narodowa,
zginęli Polacy, Prezydent RP i Prezydentowa.
Ze Smoleńska dociera żałobna sensacja,
zginęło 96 osób, cała polska delegacja.
Lecieli z misją, na Groby Katyńskie,
gdzie spoczywają Polacy, osoby nam bliskie,
ciała zamordowanych żołnierzy z 1940 roku
tą polską delegację, przytuliły do swego boku.

Była to delegacja z wybranych osobowości,
dlatego żal, ból, żałoba w nas Polakach gości.
Czegoś podobnego, na świecie nie było,
aby tylu polityków, żołnierzy, księży, tak życie skończyło.
Mieli do spełnienia, ważną, patriotyczną misję,
oddać hołd ofiarom - a nie tracić własne życie!
Ciężko to zrozumieć, że w jednej sekundzie,
odeszli wybrani, kompetentni ludzie.

Dlaczego, te zbroczone polską krwią, katyńskie lasy,
ponownie zażądały ofiar, polskiej wybranej klasy?
Trudno to zrozumieć, pojąć tego nie można,
poznać tajemnicę - to myśl nasza pobożna.
Ten dzień 10 kwietnia 2010 roku
to zastygła łza, w każdym polskim oku.
Niech ta polska delegacja - Panie Boże,
spełni swą misję - już na Twoim Dworze!