W myślach - wybrałem się po kolędzie,
zanosząc do naszego Rządu - niby orędzie.
W szopce mojej - goszczą sami politycy,
nie Trzej Królowie - lecz fanatycy!
Celem tej mojej całej Kolędy,
jest wytykanie - Rządu - błędy.
W szopce - nie ma owiec ani trzody,
nie ma pastuszków - są polityczne wrzody.
Nie ma tam siana - lecz są dywany,
nie ma tam świętych - lecz harpagany,
nie widać biedy - lecz pałacowe sale, ale jest mój transparent - wypchajcie się sianem!
Oto moje, świeckie Kolędowe orędzie :
- żądamy! zgody między wszystkimi partiami,
- żądamy! sprawiedliwości między nami,
- żądamy! mądrych - politycznych decyzji,
- oczekujemy - u rządzących - politycznej precyzji.