Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
 
Wiersze
NAJNOWSZE
NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
OSTATNIE KOMENTARZE
 

Statystyki Strony

Gości online: 2
Czytelników online: 0 Łącznie czytelników: 85
Najnowszy czytelnik: mihailyackevich

Statystyki odwiedzin
Dziś:147
Wczoraj:147
W tym tygodniu:294
W tym miesiącu:10,971
Wszystkich wizyt2,412,175
 

Poleć na Facebooku

Kanalia
(06. styczeń. 2011)
          Przyszedł, skomlał, o pożyczkę prosił,
w uzasadnieniu, obiecankami góry przenosił,
a gdy z litości - pożyczkę ode mnie otrzymał,
od tego momentu - nie samowite uniki wyczyniał.

Uciekał przede mną - nawet na ulicy,
nie był widziany w całej naszej dzielnicy,
zupełnie, jakby zapadł się pod ziemię,
tam, gdzie szatańskie urzęduje plemię.

Przypadkowe spotkanie, temat pożyczki,
ustalił terminy, dni, godziny, zaliczki,
lecz nigdy - słowa swego nie dotrzymał,
dalatego - obecnie zalicza kryminał.

Nie wierz i nie pożyczaj, żadnemu natrętowi,
bo takie "kanalie" - tylko do oszustwa są gotowi.