Zaszkliły się oczy ze smutku
patrząc na pomarszczone ciało
tą smutną prawdę odkryłem
którą lustro mi ukazało.
Nie ma już gładkiej skóry
na twarzy, rękach czy piersi
wszystko pomarszczone
źródło przykrych refleksji.
Zbyt szybko przeminęły lata
w których ciało gładkie, jędrne
tryskało zdrowiem i siłą
która tkwiła we mnie.
Smutny to obraz lustrzany
prawdziwy, nie zakłamany
poczułem się jak owoc
mocno już przejrzały.
Włosy szronem pokryte
inne niż na fotografii
utraciły swą gęstość
stały się piórkami.