Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
 
Wiersze
NAJNOWSZE
NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
OSTATNIE KOMENTARZE
 

Statystyki Strony

Gości online: 1
Czytelników online: 0 Łącznie czytelników: 85
Najnowszy czytelnik: mihailyackevich

Statystyki odwiedzin
Dziś:153
Wczoraj:129
W tym tygodniu:618
W tym miesiącu:11,885
Wszystkich wizyt2,398,509
 

Poleć na Facebooku

Polska mentalność
(06. styczeń. 2011)
          Nie pragnę skomleć ani narzekać,
pozostaje mi jedynie w pokorze czekać,
czy w naszej polskiej świadomości,
rozsądek, mądrość, kiedyś zagości?

W czasie zagrożeń dla nas Polaków,
wielu jest bohaterów no i kozaków,
potrafimy się wówczas,wszyscy pojednać,
by zagrożenia żadnego - się nie bać.

Ale gdy chodzi o pomoc indywidualną,
całkowicie bezinteresowną, tylko moralną,
nie ma w nas za wiele, sumienia i litości,
na ludzką tragedię, chorobę, jesteśmy oschli.

Tak wielu ludzi - woła o pomoc,
a my, wykazujemy swą słabość, niemoc,
jesteśmy bezduszni, nieprzebłagani,
a potrzebujący, zostają zupełnie sami.

Rozczarowują - instytucje charytatywne,
gdzie, obowiązują zasady, czasami dziwne,
często bałagan, urzędowa niekompetencja,
nie spełnia statutowego - instytucji zajęcia.

Niech ta rozprawa - będzie apelem,
by dzielić się przysłowiowym chlebem,
tam, gdzie ktoś prosi o pomoc w swej tragedii,
my indywidualni Polacy, nie bądźmy bierni.

Wspólnota narodu wielką jest tylko wtedy,
gdy funkcjonuje pomoc - bo tam, nie ma biedy.