Jakim trzeba być miernotą
by co dobre uważać za zło
mądrego nazwać np: idiotą
a z głupim osiągnąć dno.
Słucham i wierzyć się nie chce
że można perfidnie kłamać
mikrofon trzymać w ręce
herezje ludziom opowiadać.
A mamy to na co dzień
na politycznej scenie
najgłupszej opozycji
w I - akcie,sztuki
pt: " Nikt nic nie wie."