Brama była zamknięta
ta na Sąd Ostateczny
nie widziałem Nieba ani Piekła
będąc przy niej po raz pierwszy.
Nad nią gwieździste Niebo
jak robaczki świętojańskie
błyskało iskierkami
mrugając do mnie przyjaźnie.
Nie dane mi było bramy przekroczyć
ku własnej mej radości
dostałem drugą szansę
w ramach Bożej litości.
Tak wiele zrozumiałem
w tej jednej chwili
potrzebny był mi wstrząs
on mnie uszczęśliwił.
Zmieniłem wiele w swoim życiu
dobro stało się przewodnikiem
serce otworzyłem jak sezam
stałem się innym człowiekiem.