Wdech, wydech
podświadoma czynność
stopniowy brak powietrza
wąż boa zaciska krtań.
Uczucie bezradności
zator płucny ból w piersi
tak niespodziewanie
uczucie bliskiej śmierci.
Duszność, niemoc mowy
w oczach ciemność
w krtani suchość i kaszel
oczy błagające o pomoc.
Mijają godziny
duszności nie ma końca
ratunkiem szpital - tlen
lekarska pomoc życie ratująca.
Nawet wrogowi nie życzę
stanu duszenia się
życie ucieka w dal
w oczach łzawy cień.
Pomoc ulgę przynosi
oddech wraca stopniowo
wiara i chęć życia powraca
dziękując Bogu gorąco.
To moje prawdziwe przeżycie
świadomość mą wzbogaciło
będę gotowy na wszystko
cokolwiek by się zdarzyło.