Śpiący rycerzu - Giewoncie
nie obudziły cię pomruki burzy
choć one ciebie ostrzegały
nie wierzę, abyś stchórzył.
Wielki wojownik Syn burzy
zaatakował cię niespodziewanie
ziejąc ogniem ciszę zburzył
tyś spał twardo jak kamień.
Pozwoliłeś, że ten samotnik
rzucając błyskawicami ognia
zaatakował twój krzyż
co zabłysnął jak pochodnia.
Od niego sypnęło żarem
po mokrych wapiennych skałach
rażąc wielu twoich gości
znajdujących się w opałach.
Rycerzu, burza w swej potędze
sieje nieszczęścia i grozę
nęka ciebie mając silne oręże
dyktując surowe warunki Tobie.
Tragiczne widmo obiegło Tatry
trwogą powiało w górach
smutek i żal nieodparty
skłębił się wysoko w chmurach.